Działania SEO przyjęło się dzielić na dwie grupy – White Hat oraz Black Hat. Nazwa, Białe i Czarne kapelusze, nawiązuje do zwyczajowego nakrycia głowy bohaterów westernów. Ci dobrzy nosili je oczywiście w kolorze bieli, zaś opryszki kojarzone były z czernią. Bardzo podobnie sytuacja wygląda jeśli chodzi o pozycjonowanie.
WHS to działania w pełni zgodne z wytycznymi i zaleceniami Google. Black Hat SEO są zaś takimi praktykami, które zalecenia i wytyczne omijają, naginają, ignorują.
Skutki stosowania Black Hat SEO
Ponieważ BHS nie przywiązuje większej wagi do przestrzegania wytycznych Google, to również ze strony wyszukiwarki może oczekiwać określonych konsekwencji. Kara za działania BHS wymierzana jest bezpośrednio przez algorytmy Google lub też ręcznie. W zależności od stopnia przewinienia może prowadzić do nałożenia filtrów lub bana.
Filtr oznacza, że pozycje osiągnięte w wyniku BHS na dane frazy kluczowe obniżą się, przy czym może dotknąć to całych grup fraz, więc przełożyć się w sposób wysoce negatywny na liczbę odwiedzin na stronie. Jeszcze groźniejszym rezultatem BHS jest ban, czyli usunięcie domeny z indeksu wyszukiwarki. Biorąc pod uwagę, że w Polsce przeważająca większość użytkowników korzysta z Google oznacza to de facto zniknięcie z internetu.
Wpływ Black Hat SEO na pozycję strony
Techniki Black Hat są co prawda niedozwolone, ale nie znaczy to, że nie są stosowane. Powód jest prozaiczny. Black Hat SEO pozwala uzyskać dobre wyniki widoczności strony w krótkim czasie. Działania nieetyczne mają to do siebie, że dają szybsze rezultaty, niż mozolne pozycjonowanie w pełni zgodne z wytycznymi Google. Pozytywne skutki BHS odczuwane są jednakże tylko w krótkim okresie i dlatego należy się ich mocno wystrzegać, jeśli zależy nam na długoterminowej strategii marketingowej. Zazwyczaj prędzej czy później strona stosująca pozycjonowanie Black Hat SEO naraża się na sankcje ze strony Google, czyli wspomniane wcześniej filtry i bany.
Techniki Black Hat SEO
Czarne kapelusze stosują rozmaite działania, mające w sposób sztuczny podnieść pozycję strony. Część z nich stosowana jest także nieświadomie przez właścicieli domen, nie zdających sobie sprawy, że narażają się na ryzyko nałożenia sankcji przez Google. Najlepszym przykładem takiego działania jest keyword stuffing, czyli nienaturalne nadużywanie słów kluczowych na stronie.
Do innych niezalecanych działań należy na przykład:
maskowanie i ukrywanie treści na stronie, by inna była widoczna dla użytkowników, a inna dla robotów wyszukiwarek,
pozyskiwanie linków z niepewnych źródeł, np. tzw. farm SWL (systemów wymiany linków),
używanie treści niskiej jakości, tworzonych przez automaty, powielanych, nastawionych wyłącznie na użycie słów kluczowych i bez wartości dla użytkowników,
manipulowanie ritch snippets, czyli danymi strukturalnymi prezentującymi dodatkowe informacje o stronie w wynikach wyszukiwania.